Muszę przyznać, że kiedy nasz partner zarządzający Detlef Lohmann ogłosił swoją najnowszą wizję, byłem nieco sceptyczny. "W przyszłości będziemy produkować mniej produktów, zamiast tego dużo naprawiać, a tym samym oszczędzać więcej zasobów".

Ale cóż, uwielbiam wyzwania, więc byłem otwarty na ten nowy i nietypowy pomysł na firmę produkcyjną. Jednak jedno pytanie powinno mnie nurtować jeszcze przez kilka najbliższych miesięcy: Jak wdrożyć nowy model biznesowy, aby był on atrakcyjny i praktyczny dla naszych klientów? W końcu najlepszy pomysł na nic się nie zda, jeśli jego realizacja będzie skomplikowana, męcząca lub kosztowna.

Po co płacić więcej?

Moi koledzy potrzebują od jednej do czterech minut, aby wykonać na przykład drążek zabezpieczający ładunek. Naprawa trwała mniej więcej tyle samo czasu. Jedyna różnica polegała na tym, że stan każdego drążka musiał być oceniony przez pracowników przed jego naprawą. Następnie sporządzono ofertę dla klienta. Dodatkowy nakład pracy i dodatkowe koszty transportu spowodowały wzrost cen naszych usług. Jak można sobie wyobrazić, nie było sensu przekonywać naszych klientów: dlaczego mieliby płacić więcej za naprawione towary niż za nowe?

Ale ponieważ byliśmy przekonani, że musi istnieć sposób na oszczędzanie zasobów, a jednocześnie na stworzenie atrakcyjnej oferty, nie ustawaliśmy w wysiłkach. Usprawniliśmy nasze wewnętrzne procesy, wprowadziliśmy ryczałt i przeszkoliliśmy naszych pracowników, aby mogli naprawiać drążki różnych producentów. Ułatwia to pracę naszym klientom: mogą oni teraz przesłać do nas do naprawy dowolny drążek - niezależnie od tego, czy pochodzi z firmy allsafe, czy nie.

Prace naprawcze!

Mimo tego postępu były też pewne przeszkody: na przykład pracownicy w zakładzie jednego z klientów nie zapakowali starannie drążków i rzucili je niedbale na paletę. Potem jeszcze kilka razy wózek widłowy uderzył w końce wystające z palety. Jak myślisz, w jakim stanie dotarły do nas drążki?

Ujmę to tak: kolega z działu przyjmowania towarów potrzebował potem dużo uwagi.

Ponieważ jednak nie można się poddawać, wymyśliliśmy pudełko, do którego idealnie pasują drążki. Wywołało to nie tylko uśmiech na twarzach naszych kolegów z działu przyjęcia towarów, ale również nasi klienci z radością przyjęli nieskomplikowaną obsługę.

W międzyczasie codziennie przekonujemy się, jak dobrze udało się urzeczywistnić początkową wizję. To mnie bardzo cieszy! Rozwinęliśmy się jako zespół - każdy z nas wnosi teraz swój osobisty wkład w oszczędzanie cennych zasobów.

A problem z długimi trasami dostaw? Mamy już na ten temat pewne wyobrażenie ...